Mieszkanka Rud napisała pierwszą książkę o znanych Ślązaczkach!
Już 23 listopada swoją premierę będzie miała książka „Kobiety ze Śląska”. To pierwsza książka o znanych Ślązaczkach. Książkę napisała Katarzyna Siwczyk, 30-letnia mieszkanka Rud.
Piosenkarki Anna Wyszkoni, Katarzyna Groniec i Kasia Moś, Miss Polonia Karina Wojciechowska, aktorka Jolanta Fraszyńska, bizneswoman Marta Frank, pisarka Anna Dziewit-Meller, prezenterki i dziennikarki Agnieszka Hyży i Anna Popek oraz finalistka Master Chefa Kinga Paruzel – wszystkie bohaterki tej książki podkreślają, że Śląsk zajmuje w ich sercu ważne miejsce. Autorka prezentuje dziesięć niezwykłych rozmów, dzięki którym poznasz bliżej śląskie kobiety sukcesu.
Książkę napisała Katarzyna Siwczyk, 30-letnia mieszkanka Rud – autorka bloga Kobieta ze Śląska, dziennikarka i redaktorka przez kilka lat związana z Dziennikiem Zachodnim i Agencją Reklamowo-Wydawniczą Vectra. Absolwentka dziennikarstwa na Uniwersytecie Jagiellońskim i politologii na Uniwersytecie Śląskim. Prywatnie szczęśliwa żona i mama. Miłośniczka zdrowego jedzenia i aktywnego spędzania czasu. Kocha góry, gra w tenisa. Od urodzenia mieszka i pracuje na Śląsku.
- O napisaniu tej książki myślałam bardzo długo. Myśl kiełkowała, a do pracy zabierałam się kilka razy, zawsze coś stawało na drodze. Widocznie to nie był dla niej odpowiedni czas. Dopiero, kiedy 23 lutego uruchomiłam bloga „Kobieta ze Śląska” dostałam jasny sygnał, że teraz nie tylko mogę, ale powinnam tę książkę napisać. Blog w zaledwie trzy miesiące od startu miał już 1600 fanów na Facebooku. Pomyślałam, to jest coś. Z każdym kolejnym wpisem i wywiadem z niezwykłymi Ślązaczkami, dostawałam mnóstwo wsparcia i podziękowań, że stworzyłam takie miejsce w sieci – dla zwyczajnych kobiet ze Śląska. Pokazałam, że mieszkając z dala od stolicy można sięgać po najwyższe cele – pisze we wstępie autorka.
Publikacja obala stereotyp kobiety ze Śląska – gospodyni i kury domowej, wręcz przeciwnie, utwierdza w przekonaniu, że Ślązaczki to kobiety sukcesu, które w każdej dziedzinie doskonale sobie radzą. Od biznesu, po muzykę i świat mody.
- Miło jest spełniać się w domowych obowiązkach, ale w tym wszystkim nie powinnyśmy zapominać o realizowaniu swoich pasji i zawodowej satysfakcji. Zarówno blog, jak i ta książka mają stanowić inspirację dla Ślązaczek, które wciąż jeszcze nie mają odwagi powalczyć o swoje marzenia – przekonuje autorka i dodaje, że sama jest Ślązaczką od urodzenia i zawsze była dumna, że pochodzi z regionu, w którym na pierwszym miejscu stawia się rodzinę, pracowitość i uczciwość.
Książkę wydało Wydawnictwo Vectra. Publikacja trafi do sprzedaży 23 listopada. Oprócz księgarni będzie ją można nabyć także na Allegro ze specjalną dedykacją i autografem. Więcej informacji o książce i spotkaniach autorskich można znaleźć na blogu Kobieta ze Śląska na Facebooku - https://www.facebook.com/kobietazeslaska/. Informacje o premierze książki i spotkaniu autorskim w Rudach pod tym adresem https://www.facebook.com/events/335315193715592/
Książkę przeczytali i recenzowali już uznani dziennikarze ze Śląska. Oto niektóre z recenzji.
„Poznajemy dziesięć kobiet. Konwencja jest taka, że to dziesięć Ślązaczek sukcesu, które czerpią siłę z tradycji rodzinnej, ponadpokoleniowego etosu, najlepszych cech śląskiej tożsamości. Lecz najważniejsze dla Czytelnika jest tu odkrycie, że Śląsk równie dobrze mógłby być tylko kostiumem i dekoracją. Wtedy mamy nie silne Ślązaczki, ale silne, wspaniałe kobiety, które odnoszą życiowe sukcesy, a dom, rodzina i tradycja to ich fundamenty. Wtedy książka ta staje się opowieścią uniwersalną. Ten – drugi, inny - sposób jej odczytania wydaje mi się równie ważny.”
Marek Twaróg, Dziennik Zachodni
„Choć bohaterki książki rolady i żur zamieniły na fit-jedzenie, a "biołe gardiny i wyglancowane łokna" to niekoniecznie ich codzienna troska, to jakby na to nie patrzeć: śląska kobieta może wyjechać ze Śląska, ale Śląsk z niej nigdy...”
Anna Jurzyca, Radio Piekary
„Autorka wprowadziła nastrój rozmów przy kominku. Wydobyła z bohaterek tę śląską autentyczność, tak często docenianą w innych regionach Polski. „Kobiety ze Śląska” nie skrywają swojego pochodzenia. Dumnie „godajom” o szlachetnych wartościach przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Nie bez przyczyny mówi się, że jak się żenić... to ze Ślązaczką!”
Kamil Turecki, Onet
Komentarze (0)
Dodaj komentarz