Spotkanie i warta honorowa przy pomniku rozstrzelanych godowian [FOTO]
Każdego roku w dniu 28 sierpnia przy dawnym dworcu kolejowym spotykają się mieszkańcy gminy, by oddać hołd powstańcom pochodzącym z miejscowości gminy Godów. Data ta nie jest przypadkowa. To właśnie w tym dniu, 105 lat temu, żołnierze niemieckiego Grenzschutzu rozstrzelali trzech godowskich powstańców - Franciszka Burdzika, Karola Wodeckiego i Józefa Zieleckiego.
GRH Powstaniec Śląski wystawił wartę honorową
Późnym popołudniem pod pomnikiem rozstrzelanych powstańców chwilą ciszy, powstańczymi piosenkami i wspomnieniami dawnych czasów, upamiętniono tych, którzy oddali życie za to, by Śląsk znalazł się w granicach Polski. Wartę honorową wystawili członkowie Grupy Rekonstrukcji Historycznej Powstaniec Śląski, z szefem grupy Kazimierzem Piechaczkiem na czele.
Przybyłych gości powitała Tatiana Stopyra, dyrektor Gminnego Centrum Kultury, Sportu i Turystyki w Godowie, które co roku organizuje przy pomniku spotkanie. Podziękowała za przybycie mieszkańcom oraz członkom chóru Melodia ze Skrbeńska. Chór ten jest spadkobiercą Towarzystwa Śpiewu im. Wyspiańskiego, które powstało jeszcze przed I wojną światową w Westfalii wśród emigrantów ze Skrbeńska i Gołkowic. 44 członków Wyspiańskiego uczestniczyło w Powstaniach Śląskich. I to o tych zrywach pieśnią przypomnieli przy pomniku chórzyści Melodii. Na uroczystości nie zabrakło przedstawiciela Gminy Godów, którą reprezentował zastępca wójta Tomasz Kasperuk.
Po uroczystościach zebrani udali się na tradycyjny piknik, podczas którego Koło Gospodyń Wiejskich Godów serwowało poczęstunek - tradycyjne potrawy kuchni regionalnej (śląskie kołocze, babki i ciasta tradycyjne) oraz zaprezentowało rękodzieło. Zadanie współfinansowane było z budżetu Województwa Śląskiego w ramach otwartego konkursu ofert “Kultywowanie Tradycji Lokalnych”, projekt pod nazwą „Najlepiej smakuje, gdy babcia gotuje”.
Rozstrzelani w odwecie i bez sądu
Nocą z 17 na 18 sierpnia w Godowie odbyło się jedno z większych starć I powstania śląskiego, tzw. bitwa o Godów. Zakończyło się ono zwycięstwem powstańców pod dowództwem Jana Wyglendy i Mikołaja Witczaka. Ich oddział liczył od 60 do 100 powstańców. Niemcy byli okopani na wzgórzu zwanym godowską golgotą. Mimo gorszego położenia powstańczy oddział podzielony na trzy grupy zdobył niemieckie pozycje, tracąc trzech ludzi. Niemcy stracili 46 wziętych do niewoli, rannych i zabitych. Wkrótce jednak do Godowa przybyły nowe niemieckie oddziały i powstańcy musieli się wycofać. Niemcy w odwecie, już po formalnym zakończeniu powstania, rozstrzelali trzech mieszkańców Godowa: 17-letnich Franciszka Burdzika i Józefa Zieleckiego oraz 29-letniego Karola Wodeckiego. Jak donosiły Nowiny Raciborskie z 1919 r., 18 sierpnia 1919 r. Niemcy wydali nowe przepisy, obostrzające dotychczasowy, kilkumiesięczny stan oblężenia, zaprowadzające tak zwany sąd doraźny. Według § 4 odnośnych przepisów zastrzelić można było natychmiast, bez poprzednich rozpraw sądowych każdego, jeżeli napotka się kogoś z bronią w ręku. Prawdopodobnie właśnie na mocy tego przepisu rozstrzelano trzech godowian.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany