Klasa okręgowa. Naprzód Czyżowice bez punktów w Krzyżanowicach [FOTO]
Na boisku w Krzyżanowicach doszło do starcia pomiędzy miejscowym LKS-em a Naprzodem Czyżowice. Wyżej w tabeli plasowała się ekipa gospodarzy. Zajmowała miejsce piąte. Na swym koncie miała siedemnaście punktów. Goście z Czyżowice z dorobkiem dziewięciu punktów plasowali się na miejscu dwunastym.
Z sytuacji w tabeli wynikało, że faworyta należy upatrywać w zespole Krzyżanowic, choć ekipa ta w ostatnim czasie wydaje się być w nieznacznym dołku. W trzech ostatnich spotkaniach zdobyła tylko dwa punkty, dzięki remisom z Syrynią i Lubomią. W tym aspekcie zespół Naprzodu mógł pochwalić się nieco lepszym osiągnięciem, gdyż w tym samym czasie zainkasował trzy punkty. Jeden mecz wygrał, dwa przegrał. Smaczku spotkaniu dodawał fakt, że trenerem ekipy z Gminy Gorzyce jest Robert Żbikowski, były szkoleniowiec i gracz między innymi LKS Krzyżanowice.
Mecz ułożył się dobrze dla gospodarzy. Już w trzeciej minucie mogli prowadzić po strzale głową Adriana Kamczyka. Bramkarz jednak obronił ten strzał. Kolejne minuty nie powodowały zwolnienia tempa zespołu gospodarzy. Nadal to Krzyżanowice były stroną przeważającą. Czyżowice nie oddawały jednak pola i choć przebywały przy piłce o wiele rzadziej, to też próbowały zagrozić bramce rywala. Idealną okazję ku temu mieli w 11 minucie spotkania. Strzał zza pola karnego sprawił wiele trudności bramkarzowi gospodarzy. Nie zdecydował się na łapanie piłki, jedynie na piąstkowanie. W ten sposób uchronił swój zespół przed stratą gola. Odpowiedź Krzyżanowic była szybka. Już w 13 minucie spotkania wyszli na prowadzenie po bardzo dobrym zagraniu do Mateusza Szuścika, który nie miał innego wyjścia, jak umieścić piłkę w siatce.
Gol dodał wiary gospodarzom. Nadal atakowali. Gracze Naprzodu nie mając pomysłu na rozegranie piłki, ograniczali się do przerywania gry. Wielokrotnie czynili to, faulując rywala. Jedno z takich zagrań zakończyło się dla nich nie najlepiej. W 31 minucie dopuścili się faulu przed własnym polem karnym. Sędzia podyktował rzut wolny, a pewnym egzekutorem tego stałego fragmentu gry był Kacper Owczarczyk, podwyższając wynik na 2:0.
Strata drugiego gola podziałała motywująco na Naprzód. Gracze Czyżowic ruszyli do ataku. Wywalczyli rzut wolny, po którym zdobyli gola kontaktowego. Na listę strzelców wpisał się Adrian Wierzgoń. Wynik 2:1, przy ponad dziesięciu minutach pozostałego czasu gry w pierwszej połowie zwiastował kolejne emocje. Ale czy nie o to w piłce nożnej chodzi?
Gospodarze nie załamali się po stracie gola. Wprost przeciwnie. Kontynuowali grę, mając zdecydowaną przewagę w środku pola. Swą przewagę potwierdzili w 40 minucie. Rajd Kacpra Owczarczyka lewą flanką zakończył się dośrodkowaniem. Bramkarz sparował piłkę przed pole karne, wprost pod nogi Kamila Kosteckiego. Ten, choć uderzył nieczysto, zdobył gola. Piłka powoli wtoczyła się do bramki obok całkowicie zaskoczonego bramkarza Czyżowic. Niedługo później arbiter zakończył pierwszą połowę spotkania. Oba zespoły schodziły na kwadrans odpoczynku przy wyniku 3:1.
Początek drugiej połowy to zdecydowana walka w środku pola. Wskazanie zespołu, który miał przewagę, było bardzo trudne. Jednakże to mające dwa gole straty Czyżowice wydawały się bardziej naciskać na rywala, co rusz próbując podejść pod bramkę Krzyżanowic. Ich starania przez pierwsze dziesięć minut drugiej odsłony skutecznie niweczyła defensywa miejscowych.
64 minuta mogła okazać się decydującą dla spotkania. Właśnie wtedy Maciej Mioduszewski został ukarany żółtą kartką. Decyzja nie spodobała się ukaranemu, który skomentował decyzję arbitra. Został za to ukarany drugim żółtym kartonikiem, przez co jako pierwszy musiał udać się pod prysznic. Odtąd ekipa Dariusza Pawlusińskiego grała z przewagą. Sprawą otwartą pozostawało to, czy ją wykorzysta?
Odpowiedź na zadane wyżej pytanie przyszła w 75 minucie. Gospodarze przeprowadzili akcję ofensywną, która strzałem na dalszy słupek bramki Czyżowic zakończył Tobiasz Wodecki. Futbolówka tuż przy słupku wpadła do bramki, a Krzyżanowice prowadziły już 4:1. Nie był to jednak koniec dzieła zniszczenia Naprzodu. W 80 minucie idealną okazję otrzymał Dawid Pawlusiński. Gracz gospodarzy stanął sam na sam z bramkarzem. Nie miał jednak problemów z umieszczeniem piłki w siatce, podwyższając jednocześnie wynik na 5:1.
Goście, mimo gry w osłabieniu zdołali zdobyć gola. W 89 minucie ich atak zakończył się celnym uderzeniem Radosława Grabarczyka. Było to jednak jedynie trafienie na zmniejszenie rozmiarów porażki, ponieważ chwilę później arbiter zakończył sobotnie spotkanie. Trzy punkty zostały w Krzyżanowicach.
LKS Krzyżanowice – LKS Naprzód Czyżowice 5:2 (3:1)
1:0 Mateusz Szuścik 13’
2:0 Kacper Owczarczyk 31’
2:1 Adrian Wierzgoń 33’
3:1 Kamil Kostecki 41’
4:1 Tobiasz Wodecki 75’
5:1 Dawid Pawlusiński 80’
5:2 Radosław Grabarczyk 89’
Żółte kartki: Patryk Antończak (Krzyżanowice); Filip Sachs, Artur Sosna, Michał Adamczyk, Maciej Mioduszewski x2 (Czyżowice)
Czerwona kartka: Maciej Mioduszewski – konsekwencja dwóch żółtych kartek
Składy
LKS Krzyżanowice: Mateusz Kühn (kpt) – Łukasz Musioł, Adrian Kamczyk, Patryk Antończak (70. Tomasz Czech), Tomasz Wyrobek, Kamil Kostecki (77. Adam Turkiewicz), Mateusz Szuścik, Dawid Pawlusiński (84. Maciej Mańka), Kacper Owczarczyk (Jakub Bugla), Jakub Białas, Tobiasz Wodecki
Pozostali rezerwowi: Michał Fulneczek, Michał Fichna, Kacper Skrenik, Jakub Danieluk
Trener: Dariusz Pawlusiński
Kierownik drużyny: Fabian Fichna
LKS Naprzód Czyżowice: Łukasz Janeta – Michał Adamczyk, Radosław Grabarczyk, Artur Sosna, Artur Cichy (kpt.), Filip Sachs, Bartosz Jęczmionka (43. Maciej Mioduszewski), Kacper Macura (83. Dominik Smerczek), Grzegorz Porwoł, Szymon Gardawski (73. Błażej Wachtarczyk), Adrian Wierzgoń
Trener: Robert Żbikowski
Kierownik drużyny: Radosław Duda
Spotkanie sędziowali: Andrzej Gorzawski (sędzia główny); Tomasz Żółkiewicz, Przemysław Kuczera (asystenci) - KS Rybnik
Komentarze (0)
Dodaj komentarz