Kto widział piesze patrole?
- Dlaczego w Rydułtowach nie widać pieszych patroli policji lub straży miejskiej? - pytała radna Barbara Wojciechowska w trakcie ostatniej sesji Rady Miasta w Rydułtowach.W odpowiedzi usłyszała, że w mieście brakuje funkcjonariuszy, więc ci, którzy pracują, mają nadmiar obowiązków.
Nie tylko radna Barbara Wojciechowska uważa, że w mieście rzadko można spotkać funkcjonariuszy policji i staży miejskiej, którzy pieszo patrolują teren. - Oczywiście, że nie chodzą – potwierdza Ryszard Kodula. - I lepiej niech nie chodzą, bo by tylko przeszkadzali i czepiali się o każdą bzdurę – stwierdza mężczyzna. Większość mieszkańców Rydułtów jest jednak innego zdania. Przyznają, że czuliby się bardziej bezpieczni, gdyby policjanci i strażnicy miejscy patrolowali miasto nie z okien służbowych samochodów, ale i pieszo. - Nasi policjanci i strażnicy poruszają się wyłącznie samochodami – uważa 25-letni Piotr i dodaje, że w ten sposób wiele umyka ich uwadze. - Bywa, że pewnych sytuacji nie chcą widzieć, ale ja się temu nie dziwię. Kiedy pod blokiem czy pubem stroi grupa 20-stu osiłków i rozrabia, to po prostu boją się wyjść z samochodu – przekonuje.
Za zwiększeniem liczby pieszych patroli policji i straży miejskiej opowiada się również 47-letnia Iwona, która w Rydułtowach mieszka od 20 lat. - Nie przesadzę, jeśli powiem, że w tym czasie widziałam ich na mieście może trzy razy – zapewnia kobieta, która narzeka również na opieszałość funkcjonariuszy. - Kiedy dzwoni się z prośbą o interwencję, to przyjeżdżają z wielką łaską. Powinni się wreszcie ruszyć, zacząć spacerować między blokami i zaułkami, bo tam nie da się wjechać samochodem i towarzystwo czuje się bezkarne – uważa pani Iwona.
Sytuację wyjaśniał komendant Komisariatu Policji w Rydułtowach, Wiesław Jóźwik. - Najzwyczajniej brakuje nam funkcjonariuszy – mówił komendant. W mieście są dwa wakaty, a jeden z policjantów został oddelegowany do Wodzisławia. Kiedy do tego dochodzą urlopy wypoczynkowe, skład rydułtowskiej policji pozostawia wiele do życzenia. - Nie jesteśmy w stanie pracować tak, jakbyśmy chcieli. Stąd wrażenie, że na ulicach jest nas mniej, niż powinno – dodał komendant. Z analogiczną sytuacją boryka się straż miejska, dlatego nie zanosi się na to, że mieszkańcy Rydułtów szubko ujrzą piesze patrole.
Magdalena Sołtys
Komentarze (4)
Dodaj komentarz