Trawy nadal płoną
W miniony weekend, na terenie powiatu wodzisławskiego odnotowano 44 zdarzenia z czego 38 to pożary związane z wypalaniem traw. Zarówno straż pożarna jak i straż miejska regularnie kierują apele do mieszkańców. Póki co – bezskutecznie.
Świadome podpalenie – to najczęstsza przyczyna pożarów traw. Wśród społeczeństwa nadal panuje przekonanie, że wypalanie trawy użyźnia glebę. Jest wręcz przeciwnie: ogień niszczy wszelką roślinność oraz małe stworzenia, które mają na glebę dobroczynny wpływ. Strażacy nie mają złudzeń – wraz z poprawą pogody, zdarzeń tego rodzaju będzie coraz więcej. – Problem pojawia się co roku o tej samej porze. Jesteśmy na to przygotowani – mówi Jacek Filas, rzecznik prasowy wodzisławskiej straży pożarnej.
Do jednego z pożarów wywołanych świadomie przez człowieka doszło w sobotę 12 marca. Strażnicy patrolujący miasto zauważyli dym i palące się trawy w rejonie ulic Witosa i Jastrzębskiej. Kiedy dotarli na miejsce paliło się około 100 metrów kwadratowych łąki. - Strażnicy zauważyli także starszego mężczyznę, który nieopodal zapalniczką podpalał trawę. Po jego wylegitymowaniu i zapytaniu się o powód podpalania traw 70-letni mężczyzna tylko wzruszał ramionami i odpowiadał, że nie wie dlaczego to robi – mówi Dariusz Swoboda z wodzisławskiej straży miejskiej. Sprawca wypalania traw został ukarany wysokim mandatem karnym a gaszeniem pożaru, który był owocem jego bezmyślnych działań zajęła się straż pożarna.
(jesz)
fot. Mateusz Kaczmarek
Komentarze (0)
Dodaj komentarz