Ks. Jan Franciszek Macha ogłoszony błogosławionym [FOTO]
W katedrze Chrystusa Króla w Katowicach w sobotę 20 listopada br. miała miejsce uroczystość beatyfikacyjna ks. Jana Franciszka Machy, kapłana – męczennika, zamordowanego w czasie II Wojny światowej.
Liturgii przewodniczył kard. Marcello Semeraro, prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. Wraz z nim modlili się liczni biskupi, przedstawiciele duchowieństwa i wierni. - Ks. Jan Macha pokazuje, że ziemskie panowanie przemija, a trwa Królestwo Chrystusa – mówił w homilii kard. Semeraro.
Witając zebranych metropolita katowicki abp Wiktor Skworc przywołał słowa „Soli Deo honor et gloria!”. Przypomniał, że to słowa, które w czasach stalinizmu, gdy „człowiek czynił siebie bogiem”, nasi przodkowie wypisali w 1955 roku na frontonie katowickiej katedry, poświęconej. „Samemu Bogu cześć i chwała, i dziękczynienie za owoce świętości w naszym lokalnym Kościele. Dziś nade wszystko dziękujemy za dar świętego życia kapłana Jana Franciszka Machy, którego beatyfikację przeżywamy” - mówił abp Skworc.
Po odczytaniu formuły beatyfikacyjnej zabrzmiało uroczyste „Alleluja” i nastąpiło odsłonięcie wizerunku błogosławionego Jana Franciszka Machy pędzla prof. Antoniego Cygana, byłego rektora Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach. Przedstawiciele rodziny nowego błogosławionego wnieśli jego relikwie. Są to: ostatni list do rodziców i rodzeństwa napisany przez ks. Jana Machę na krótko przed śmiercią, wykonany przez niego własnoręcznie różaniec oraz poplamiona krwią chusteczka.
W homilii, którą w języku polskim odczytał biskup pomocniczy archidiecezji katowickiej Marek Szkudło, kard. Semeraro powiedział, że świadectwo, które błogosławiony Jan Franciszek Macha złożył Panu Jezusowi, w historii Kościoła na Górnym Śląsku stanowi kartę prawdziwie heroicznej wiary i miłości. Wskazał, że wierny największemu przykazaniu Ewangelii, przykazaniu miłości, błogosławiony ks. Macha, choć bardzo młody (miał zaledwie dwadzieścia osiem lat), wybrał oddanie życia za Królestwo Chrystusa. Zwrócił uwagę, że od najwcześniejszych dni swego kapłaństwa ks. Jan oddał się na służbę bliźniemu, wkraczając na drogę heroicznej realizacji miłości, która doprowadziła go potem do złożenia ofiary z życia. Przypomniał, że śląski kapłan opiekował się wieloma rodzinami dotkniętymi koszmarem wojny. Nie był obojętny na żadne cierpienie, lecz gdziekolwiek ktoś był aresztowany, deportowany, rozstrzelany, przynosił pocieszenie i wsparcie materialne. „Nie zwracał przy tym uwagi na różnice narodowościowe, wyznaniowe czy społeczne. Jak cenny jest dzisiaj jego przykład!” - podkreślił prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych.
Kard. Semeraro zauważył, że kult nowego Błogosławionego wyraża się na śląskiej ziemi nie tylko poprzez pomniki i kamienne tablice, ale poprzez konkretne dzieła miłosiernej miłości, zwłaszcza w zdegradowanych osiedlach poprzemysłowych, przez wyjście naprzeciw tym, których godność ludzka jest dzisiaj raniona. „Przyjmijcie zaproszenie tego kapłana, wyniesionego dzisiaj do chwały ołtarzy, do otwarcia nowych przestrzeni spotkania z młodymi i zaangażowania ich w służbę Ewangelii w różnych stanach życia chrześcijańskiego” - apelował.
Prezydent RP Andrzej Duda w przekazanym metropolicie katowickiemu liście do uczestników uroczystości beatyfikacyjnej napisał m. in. że życie i dzieło ks. Jana Franciszka Machy pozostaną niezatartym historycznym świadectwem prawdy, przejmującą opowieścią o zbrodniczym obliczu niemieckiej okupacji w Polsce, ale też - w jeszcze większym stopniu - o jego głęboko ludzkiej, chrześcijańskiej i patriotycznej postawie oraz o postawie podobnych Mu polskich duchownych, konspiratorów, harcerzy i społeczników tamtego czasu.
Przed uroczystościami prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych spotkał się w kurii metropolitalnej z rodziną śląskiego męczennika. W trakcie tego spotkania dokonał adnotacji w księdze chrztu, w której widniało nazwisko ks. Jana Machy. „Beatyfikowany dnia 20 listopada 2021” - napisał.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz