Jechał na gapę, podczas kontroli wpadł w szał
Policjanci z Pszowa zatrzymali 18-latka, który jechał na gapę miejskim autobusem. Mundurowych wezwali kontrolerzy by potwierdzić dane gapowicza. Wtedy właśnie nastolatek wpadł w szał uszkadzając wyposażenie autobusu. Okazało się, że wandal jest poszukiwany po tym jak nie powrócił do zakładu poprawczego.
W czwartek około 17.40 policjanci pojechali na ulicę Traugutta w Pszowie, gdzie zgłoszono awanturę z pasażerem. Mundurowi ustalili, że chwilę wcześniej po przyjeździe autobusu na dworzec, kontrolerzy dokonywali sprawdzeń biletów. Kierowcę poproszono aby na czas kontroli nie otwierał drzwi. W trakcie sprawdzania 18-latka, okazało się, że nie ma on biletu. Pasażer nie posiadał także żadnych dokumentów. Aby potwierdzić dane osobowe chłopaka kontrolerzy poprosili o pomoc policję. Gdy nastoletni gapowicz to usłyszał wpadł w szał.
- Uszkodził przycisk awaryjnego otwierania drzwi, a gdy drzwi się otworzyły pobiegł na koniec autobusu i zaczął kopać w drzwi wejściowe powodując ich uszkodzenie. Gdy drzwi z powrotem się zamknęły uciekł przez małe przesuwne okno znajdujące się po przeciwnej stronie wejścia do autobusu. Nastoletni wandal został zatrzymany przez pszowskich policjantów następnego dnia rano. Okazało się, że jest poszukiwany przez inną jednostkę z uwagi na niepowrót do zakładu poprawczego - relacjonuje oficer prasowy kom. mgr Marta Pydych z wodzisławskiej komendy.
18-latek jeszcze tego samego dnia trafił tam z powrotem. Dodatkowo wkrótce odpowie przez sądem za zniszczenie mienia. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz