Przesiadka z radiowozu na rowery
Tydzień temu wodzisławscy strażnicy miejscy zaczęli pilnować porządku w mieście na rowerach. Teoretycznie przesiadka z wygodnego radiowozu na dwa kółka wydaje się mało atrakcyjna, jednak chętnych nie brakuje. – Zgłaszają się na ochotnika. Nie ma przymusu – zapewnia komendant Janusz Lipiński.
Wodzisławscy strażnicy miejscy mają do dyspozycji dwa "górale". Służbę na dwóch kółkach rozpoczęli tydzień temu, kiedy pozwalała już na to wiosenna aura. Rowerowe patrole będą widoczne przede wszystkim w miejscach, do których trudno dotrzeć samochodem. – Na przykład do dzikich wysypisk śmieci. Z rowerów będą korzystać głównie rewirowi. Trudno, żeby patrole prewencyjne, które muszą szybko dojechać na przykład z Zawady na Wilchwy, przemieszczały się na rowerach – podkreśla komendant Janusz Lipiński.
Są jeszcze inne zalety patroli rowerowych. - Trudno nie zauważyć, że wydamy mniej na paliwo. Poza tym rower jest cichszy niż samochód. To również atut – zapewnia komendant. Dzięki rowerom straż będzie też bardziej widoczna w mieście, co jest nie bez znaczenia dla poczucia bezpieczeństwa wodzisławian. - Mieszkańcy pozytywnie reagują na nasz widok. Jeden szturcha drugiego i mówi: "patrz, strażnicy miejscy na rowerach" – cieszy się Lipiński.
Strażnika miejskiego, który strzeże porządku na rowerze, będzie obowiązywał specjalny stój. - Krótkie spodenki, koszulka, buty sportowe, kask, okulary przeciwsłoneczne i rękawice rowerowe. Ale to dopiero, gdy zrobi się ciepło. Na razie jeżdżą w moro – wyjaśnia komendant. Funkcjonariusze mają też przy sobie mobilne radiostacje.
(m)
Komentarze (0)
Dodaj komentarz