Pomidory i ogórki z korytka
Mięsiste pomidory, chrupiąca rzodkiewka, zielona sałata, ogórki i szczypior wodzą na pokuszenie ze wszystkich straganów i warzywniaków. Wodzisławianie, choć spragnieni świeżych warzyw, są jednak ostrożni. – A bo to wiadomo, ile tym chemii? Wolę sobie sama na działce posadzić – mówi Krystyna Kozielska.
W czwartek na wodzisławskim targowisku przy ul. Bogumińskiej spory ruch. Stragany, jak na tę porę roku przystało, zapełnione są młodymi warzywami – już nie tylko tymi z importu, ale również wyhodowanymi w Polsce. Wodzisławianie krążą między stoiskami i wypatrują tych najładniejszych. Najbardziej cenią sobie warzywa polskiego pochodzenia. - Klienci przede wszystkim o takie pytają. Jak usłyszą, że nasze, to chętniej kupują – mówi pan Boguś, który sprzedaje przy jednym ze stoisk z warzywami. – Ale na cenę też patrzą. A nasze warzywa są jednak droższe. Tyle że inaczej smakują. Lepiej – dodaje po chwili.
- Wolę kupić jednego pomidora, za którego zapłacę 4 zł, niż cały kilogram z Holandii za tę samą cenę. Syn znajomych tam pracował to wie, ile prochów tam sypią. Warzywa rosną w korytkach z wodą i chemią. Jednego dnia niedojrzałe, a drugiego już gotowe do sprzedaży – załamuje ręce pani Anna Wielgus, której najbardziej smakują pomidory "malinowe". - Niestety sprzedawcy nauczyli się oszukiwać. Piszą, że warzywa są krajowe, a okazuje się że hodowane w Holandii. Człowiek je później plastik – uważa z kolei pani Edyta.
Na wodzisławskim targowisku na większości straganów wybór spory. Można kupić tańsze i droższe warzywa. Przy tych drugich najczęściej widnieje informacja "krajowe". Sprzedawcy podkreślają, że za polskie produkty trzeba zapłacić zdecydowanie więcej niż za warzywa zza zachodniej granicy. Niestety ich ceny często studzą zapał klientów. - Za krajowe pomidory zapłaci pani teraz od 7 do 8 zł. Zachodnie kosztują około 4 zł – mówi pan Boguś. Jego koleżanka z targowiska, pani Danuta dodaje, że chociaż wielu klientów pyta o polskie warzywa, to kiedy słyszy ich cenę, decyduje się na produkty sprowadzane z zachodu. - Bieda w portfelach. Ludzie nie mają pieniędzy żeby sobie wybierać to, na co mają ochotę. Widzą tańszy produkt, to go kupują – zapewnia sprzedawczyni.
Krajowa rzodkiewka kosztuje 1-2 zł za pęczek, ogórki około 3-4 zł za kg, cena szczypioru wynosi 2 zł, kalafior kosztuje 3,5-4,50 zł, a za sałatę zapłacimy 1-2 zł. - Ja sprzedaję sałatę z własnej hodowli, bez nawozów. Taka sałata charakteryzuje się tym, że jest krucha i dużo lepiej smakuje – podkreśla Lucyna Darda.
- Lepiej posadzić sobie warzywa na działce. Ja tak robię. Mam pomidory, truskawki i drzewa owocowe. Bez chemii i smaczne – ciszy się Krystyna Kozielska, która unika kupowania warzyw i owoców w sklepach.
Klienci z utęsknieniem czekają już na truskawki. Na razie nie ma co liczyć na te od rodzimych producentów. - Nasze będą w okolicach Dnia Matki. Trudno powiedzieć, ile będą kosztować. To wszystko jest jak czeski firm – podsumowuje pan Boguś.
MaS
Komentarze (0)
Dodaj komentarz