Muchomorek w parku po liftingu
Do niedawna park miejski w Wodzisławiu wyglądał biednie i byle jak. To już przeszłość, bo władze zarządziły wiosenne porządki i zieleniec powoli odzyskuje należny mu blask. - I muchomorka odnowili. Od razy zauważyłyśmy – cieszą się uczennice Marta, Paulina i Monika, które w parku goszczą niemal każdego dnia.
Jeszcze niedawno park miejski w Wodzisławiu był powodem do wstydu. Wszędzie walały się śmieci, ubłocone, krzywe alejki nie zachęcały do spacerów, a staw odstraszał nie tylko swoim widokiem, ale także nieprzyjemną wonią, która się nad nim unosiła. Na szczęście jak tylko temperatura na termometrach skoczyła do góry, władze miasta zarządziły wielkie wiosenne porządki.
Staw po zimie został gruntownie oczyszczony i napełniony wodą. Pracownicy Służb Komunalnych Miasta uprzątnęli parkowe alejki. Drzewa i krzewy poddali zabiegom ogrodniczym. Posadzili nowe kwiaty oraz zadbali, by w parku pojawiły się piękne trawniki. Miejsca nowych nasadzeń zostały ogrodzone taśmami. - Gdy zagrodziliśmy trawniki po raz pierwszy, taśmy zostały zerwane. Na szczęście teraz się utrzymują. Widać, że mieszkańcy zaczynają dbać o ten teren – mówił w środę wiceprezydent Dariusz Szymczak, który przyszedł do parku, by podziwiać efekty zarządzonych prac porządkowych. A te aż kłują w oczy. - Bardzo mi się tu teraz podoba. Jest czysto i posiali trawę. Jeszcze by tylko ławki pomalowali – mówiła jedna ze spacerowiczek, Angelika Pilinka. - Pomalujemy ławki na jeden kolor – zapewnił wiceprezydent Szymczak.
Mieszkańców najbardziej cieszy fakt, że jeden symboli parku - czerwony muchomor - został wyczyszczony i odmalowany. - Uzupełniliśmy nawet ubytki w korze – podkreślał wiceprezydent. - Ładny teraz ten grzybek. Od razu zauważyłyśmy, że go odnowili. Ale przydałoby się jeszcze, żeby wyremontowali chodniki – mówiły trzy uczennice, Marta Folwarczny, Paulina Bober i Monika Kozinoga. Chociaż lista życzeń wodzisławian względem parku wydłuża się, na razie wszystkie są do spełnienia. - Schodki i chodniki, które prowadzą do PKS-u, zostaną wyremontowane – zagwarantował Szymczak.
Wiceprezydent dodał też, że teraz park jest sprzątany każdego dnia. Nawet w weekendy. Wszystko po to, by osoby, które zdecydują się na niedzielny spacer, nie relaksowały się wśród walających się śmieci, tylko przeciwnie - uważały park za idealne miejsce do wypoczynku.
Wodzisławianie chyba docenili zmiany, jakie zaszły w wyglądzie parku, bo jakby bardziej dbają o jego czystość. - Nie śmiecą już tak jak kiedyś, nie wyrzucają aż tylu petów. Niestety wciąż jest bardzo dużo potłuczonych butelek – podkreśla Stanisław Zielonka, pracownik działu zieleni w SKM.
(m)
Komentarze (4)
Dodaj komentarz