Z sanatorium na jubileusz
Jedenaście par z Wodzisławia i jedna z Marklowic świętowało w środę złote gody. Byli wśród nich Stefania i Eugeniusz Andrzejczykowie, którzy na uroczystość w wodzisławskim Urzędzie Stanu Cywilnego przyjechali prosto z sanatorium w Ustroniu. - Nawet nie zdążyliśmy się przebrać – podkreślali wypoczęci jubilaci.
Uroczystość odbyła się środę w Urzędzie Stanu Cywilnego w Wodzisławiu. Medale otrzymało łącznie 12 par, które są razem nieprzerwanie od 50 lat. Jaka jest recepta na to, by przeżyć wspólnie aż pół wieku? - Trzeba brać męża z prawdziwej i szczerej miłości – podkreśla Stefania Andrzejczyk, która wraz z mężem Eugeniuszem przyjechała do urzędu wprost z sanatorium w Ustroniu. - A żonę trzeba brać z tych samych powodów – dodaje pan Eugeniusz.
Odznaczenia i dyplomy wręczali prezydent Mieczysław Kieca, wójt Marklowic Tadeusz Chrószcz oraz wiceprzewodniczący RM i szef biura posła Ryszarda Zawadzkiego, Rafał Połednik. Prezydent Wodzisławia w swoim przemówieniu zadedykował jubilatom fragment piosenki Mieczysława Fogga: "Spostrzegłem dzisiaj pierwszy siwy włos na twojej skroni i widzisz, miła, przed wzruszeniem trudno się obronić. Mam przecież w oczach dzień, gdy pierwszy raz ujrzałem ciebie". - W imieniu swoim i wszystkich mieszkańców Wodzisławia chciałbym pogratulować i życzyć zdrowia oraz miłości. Jesteście wzorem do naśladowania – podkreślił włodarz.
Jubilaci z Wodzisławia:
Stefania i Eugeniusz Andrzejczykowie, Małgorzata i Janusz Bertrandowie, Renata i Marian Gołębiccy, Edeltrauda i Teofil Hytroszkowie, Elżbieta i Władysław Klimowie, Henryka i Jan Kowalówie, Hildegarda i Jan Miziarscy, Hildegarda i Ginter Mrozkowie, Elżbieta i Henryk Stępień, Emilia i Eugeniusz Szczechowiczowie.
Jubilaci z Marklowic:
Aniela i Reinhold Hetmaniokowie.
(m)
Komentarze (0)
Dodaj komentarz