Reklama

Najnowsze wiadomości

Aktualności16 lipca 201113:58

Widziałeś już takiego olbrzyma?

Widziałeś już takiego olbrzyma? - Serwis informacyjny z Wodzisławia Śląskiego - naszwodzislaw.com
3
Reklama
Wodzisław Śląski:

U sąsiadów: - To była naprawdę duża ryba - mówi Mirosław Basista - fotograf, który w lipcu, w trakcie sesji ślubnej nad Zalewem Rybnickim, wykonał to zdjęcie z wykorzystaniem obiektywu 200 mm. - Gdybym miał większy teleobiektyw, byłoby wyraźnie, ale to naprawdę olbrzym - dodaje.

W rybnickim morzu już nieraz wyciągano bardzo duże egzemplarze różnych gatunków.

Zalew Rybnicki, zwany też często Rybnickim Morzem, mimo swego młodego wieku szybko stał się synonimem łowienia dużych ryb. Jest bowiem jednym z nielicznych w kraju zbiorników, gdzie temperatura wody nawet w środku zimy nie spada poniżej piętnastu stopni. Wiele gatunków ryb, zarówno tych rodzimych, jak i sprowadzanych z najdziwniejszych zakątków świata w celu wsiedlenia do zbiornika, znalazło tu doskonałe warunki do życia. Szybko też ryby zaczęły osiągać przyrosty, niespotykane na wodach których termika podlegała naturalnemu, całorocznemu cyklowi.

Konrad Maciura - mieszkaniec pobliskiego Rybnika, łowi na zbiorniku od piętnastu lat. Tak opowiada o specyfice i okazach z jakimi można się tutaj wcale nierzadko spotkać: Na Zalewie Rybnickim można złowić praktycznie wszystkie ryby charakterystyczne dla polskich wód stojących. Wszystkie, plus ryby których nie złowi się nigdzie indziej. Są więc leszcze, płocie, karasie, liny. Na zbiorniku przez pewien czas nie obowiązywały żadne limity w połowie leszcza. To w celu ograniczenia jego nadmiernie rozwijającej się, a co za tym idzie karłowaciejącej populacji. Cel udało się chyba osiągnąć, bo dzisiaj często łowi się tutaj okazy o wadze ponad czterech kilogramów. Nie mniej ciekawe są płocie - domena głównie wyczynowych wędkarzy posługujących się zawodniczą odległościówką. Standardem są ryby w granicach kilograma, zaś trafiają się okazy i dwukrotnie większe.

Druga 'grupa' ryb, która chyba w największym stopniu wabi wędkarzy nad brzegi zalewu, to duże okazy karpi, amurów i tołpyg. Karpie dorastają tu do kilkunastu kilogramów, zaś górna granica rozmiarów amurów, a szczególnie tołpyg nie jest znana nikomu. W każdym razie, widoczne czasem na powierzchni 'torpedy', są zdaniem specjalistów w takich połowach, dwukrotnie większe od trzydziesto, czterdziestokilogramowych okazów, jakie się tutaj łowi.

Amatorom ryb drapieżnych Rybnickie Morze oferuje spotkania z sandaczami do dziesięciu kilogramów i sumami, które osiągają tu chyba największe w kraju przyrosty. Dość powiedzieć, że mimo młodego wieku zbiornika łowi się tu już okazy dwumetrowe - pisze Tomasz Krzyszczyk na wedkuje.pl (więcej o tym przeczytasz TUTAJ).

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszwodzislaw.com w Google News.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
© 2024 Studio Margomedia Sp. z o.o.