Reklama

Najnowsze wiadomości

Aktualności15 października 201009:00

Wodzisławscy restauratorzy boją się zakazu

Wodzisławscy restauratorzy boją się zakazu - Serwis informacyjny z Wodzisławia Śląskiego - naszwodzislaw.com
0
Reklama
Wodzisław Śląski:

Po 15 listopada wejdą w życie przepisy zabraniające palenia w lokalach gastronomiczno-rozrywkowych, które według wodzisławskich restauratorów będą skutkowały znacznym spadkiem liczby klientów. - Nie da się prowadzić biznesu tylko dla niepalących – przekonują.

Zgodnie z ustawą, która wejdzie w życie w połowie listopada, właściciele muszą wprowadzić całkowity zakaz palenia na terenie swoich lokali.Ustawodawca zostawił jednak przedsiębiorcom furtkę. Właściciele pubów czy restauracji z co najmniej dwiema salami będą mogli jedną z nich zaadaptować na palarnię. Ale jest warunek. Muszą zapewnić odpowiednią wentylację. - Jskiś czas temu przez rok w naszej restauracji obowiązywał całkowity zakaz palenia, jednak skutki dla budżetu były katastrofalne – mówi Joanna Borgosz, właścicielka restauracji Wiejska Chata, która mimo wszystko nowych przepisów się nie boi, poniważ jedna z sal w lokalu spełnia wymogi ustawy i można traktować ją jako palarnię. - Mamy odpowiednie wyciągi i wentylację. Chociaż jesteśmy w dobrej sytuacji, to uważam, że ustawa jest niesprawiedliwa, bo uderzy we właścicieli małych lokali. Albo niech wprowadzą całkowity zakaz, beż żadnych wyjątków, albo niech nie wprowadzają go wcale – przekonuje kobieta.

 

Specjalnej strefy dla niepalących nie będzie w restauracji 7 dni. Właściciel zainwestuje w popielniczki przed wejściem. Do tej pory zakaz palenia obowiązywał w lokalu tylko w godzinach od 11 do 17. - Podejrzewam, że palacze po prostu będą wychodzić. Za zakazie palenia stracę jakieś 30 proc. klientów – prognozuje właściciel restauracji, Wojciech Michalski.

Lżej do tematu podchodzi się w małych barach. - Myśli pani, że nie będą tutaj palić? Piwko i papieros to u nas podstawa, na tym polega klimat naszego baru. W razie kontroli będą gasić pod stołem – mówi barmanka Lucyna. - Nigdy nie miałam skargi, że komuś przeszkadza dym – dodaje kobieta.

 

Co ciekawe, nowe przepisy chwalą nie tylko niepalący wodzisławianie, którzy na samo wspomnienie ustawy zacieraja ręcę z radości, ale i wielu palaczy. - W domu też nie palę, tylko wychodzę na dwór. Co to za przyjemność, kiedy po wyjściu z lokalu wszystko śmierdzi dymem, ubrania czy włosy – uważa pani Halina Drobny. - Unikam pubów, w których jest siwo od dymu. Moim znajomym też to przeszkadza. Popieram nowe przepisy – przekonuje z kolei Małgorzata Skowronek.

 

Są jednak palacze, który wcale nie bawi to, że będą musieli wychodzić z papierosem na zewnątrz. - Już powiedziałem swojej dziewczynie, że nie będziemy chodzić do miejsc, gdzie nie ma palarni. Jestem nałogowcem i nie uśmiecha mi się wychodzenie w zimie na dwór, żeby zapalić – mówi Adam Konieczny.

 

MaS

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszwodzislaw.com w Google News.

Reklama
Reklama
Tagi:

Komentarze (0)

Dodaj komentarz

Autor: Gość (Aby podpisać komentarz swoim nickiem musisz się zalogować)
Portal naszraciborz.pl przeciwstawia się niestosownym, nasyconym nienawiścią komentarzom,
niezależnie od wyrażanych poglądów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem – wyślij nam zgłoszenie.
Pozostało (1000) znaków do wykorzystania
Aby potwierdzić, że jesteś człowiekiem kliknij: kanapkę
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
© 2024 Studio Margomedia Sp. z o.o.