Alojzy Kałuża z Turzy Śląskiej obchodził setne urodziny
W minionym tygodniu swoje setne urodziny świętował pan Alojzy Kałuża z Turzy Śląskiej. Życzenia dla solenizanta w imieniu władz powiatu złożył m.in. wicestarosta Tadeusz Skatuła.
Pan Alojzy zaskoczył gości swoją formą. – Administruje całym domem. Wciąż liczy i pilnuje rachunków – informują domownicy. W równie świetnej formie jest żona stulatka, pani Anna, licząca sobie 89 lat.
Jubilat urodził się i początkowo mieszkał w odległym o 6 km Skrzyszowie. Po wybuchu wojny, już w listopadzie 1939 roku, pan Alojzy został wywieziony do Niemiec na roboty przymusowe. Rodzina była przekonana, że nie żyje. Do domu powrócił osiem lat później. Kiedy zapukał do drzwi w Skrzyszowie matka nie mogła go poznać: był wychudzony, miał brodę i długie włosy.
Wkrótce po powrocie pan Alojzy poznał w drodze na… potańcówkę swoją przyszłą małżonkę Annę. Ślub wzięli w 1950 roku. – Okres powojenny był bardzo ciężki do przeżycia – wspominają małżonkowie. Gospodarstwo miało niewielką powierzchnię, dlatego pan Alojzy zatrudnił się w kopalni. W KWK „1 Maja” pracował do emerytury. Państwo Kałużowie doczekali się 1 dziecka, 4 wnuków i 1 prawnuka.
Jubilat nie ma specjalnej diety. Stara się jednak by nie było za tłuste. Lubi owoce, kaszę gryczaną. Uwielbia oglądać mecze piłki nożnej. O tym sporcie ponoć wie wszystko.
Z urodzinowymi życzeniami do dostojnego solenizanta udał się m.in. wicestarosta Tadeusz Skatuła, wójt Gorzyc Daniel Jakubczyk i dyrektor ds. świadczeń Oddziału Regionalnego KRUS w Częstochowie Krzysztof Sosnowski.
fot. KRUS
Komentarze (0)
Dodaj komentarz