Racjonalnie, pragmatycznie, utylitarnie
Anna Białek zainaugurowała swoją kampanię wyborczą. Podczas dzisiejszej konferencji prasowej kandydatka na urząd prezydenta Wodzisławia przedstawiła najważniejsze punkty swojego programu. Swoja wizję prezydentury oparła na hasłach: racjonalnie, pragmatycznie i utylitarnie.
- Mój program wyborczy nie jest programem mrzonek, tylko realnych obietnic i propozycji – zaznaczyła na wstępie Anna Białek. Wyjaśniła też, dlaczego zdecydowała się powalczyć o fotel prezydenta. - Startuję, ponieważ kocham Wodzisław. Mam świadomość, że jestem gotowa do pełnienia tej funkcji – podkreśliła kandydatka.
Poprawa jakości życia wodzisławian zdaniem Anny Białek powinna skupiać się na kilku obszarach: rozwój społeczeństwa obywatelskiego, gospodarka, polityka i pomoc społeczna oraz edukacja.
Rozwój Wodzisławia powinnien polegać między innymi na budowie nowej świadomości obywatelskiej. - Chcę rozwinąć różne formy konsultacji społecznych, a także wprowadzić prawo mieszkańców do inicjatywy uchwałodawczej – mówiła Białek. W konsultacjach społecznych chciałaby sięgać po takie narzędzia jak ankiety, sondaże, a sprawach trudnych i niezwykle ważnych dla ogółu decydowałaby się na przeprowadzenie referendum.
Nową jakość zarządzania miastem powinno charakteryzować przesunięcie punktu ciężkości z obsługi urzędu na obsługę mieszkańców. Kandydatka podkreślała, że obecnie koszt utrzymania urzędu miasta to wydatek rzędu 11 mln zł, podczas gdy utrzymanie placówek oświatowych wiąże się z kwotą mniejszą aż o 3 mln zł. - Nie może być tak, że w urzędzie pracują kierownicy, którzy nie mają kim zarządzać. Koniec też z fantazjami i promocją w Chinach czy w Monachium. Trzeba szukać oszczędności – zaznaczyła kandydatka.
Anna Białek zapowiedziała również walkę z patologią, działania mające na celu zwiększenie poczucia bezpieczeństwa mieszkańców, a także zwiększenie oferty kulturalnej i sportowej. - Naszym celem jest budowa parku rekreacji, w którym znajdą się baseny, kort tenisowy i boiska, w tym do siatkówki oraz wielofunkcyjne, które w zimie będzie można zamienić w lodowisko – wyjaśniła.
Rozwój gospodarki, zdaniem Anny Białek, powinien opierać się na współpracy z lokalnym biznesem. - Jestem realistką. Dopóki Wodzisław nie będzie dobrze skomunikowany z resztą świata, to nie ma co marzyć o poważnych inwestorach. Otrzymuję sygnały od małych i średnich przedsiębiorców, którzy mają mnóstwo pomysłów na rozwój naszego miasta, że przedstawiciele władzy z nimi nie rozmawiają. To błąd – uważa Białek.
Kandydatka już zapowiedziała, że nie boi się trudnych tematów i jeśli tylko po konsultacjach społecznych okaże się, że większość opowiada się na przykład za likwidacją jakiejś placówki oświatowej, wtedy to zrobi. - Oczywiście z bólem serca, ale najważniejsze, to wsłuchiwać się w głos mieszkańców – przypomniała. Nawiązała również do działalności straży miejskiej. - Zasięgnęłam opinii wielu mieszkańców domków jednorodzinnych i zgodnie stwierdzili, że funkcjonariusze nie sprawdzają, czy mają chociażby podpisaną umowę na wywóz śmieci. Jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że od 1 stycznia strażnicy miejscy nie będą mogli używać fotoradarów, to pojawia się pytanie, czy warto utrzymywać straż miejską – stwierdziła.
Kandydaturę Anny Białek popiera stowarzyszenie Wspólnota Ludzi Dobrej Woli oraz komitet Wodzisław Reaktywacja, którego pełnomocnikiem wyborczym jest Wojciech Raczkowski. - Anna Białek to konkretna kandydatka, która potrafi skutecznie zarządzać ludźmi i twardo stąpa po ziemi. Chociaż prywatnie lubię i szanuję prezydenta Kiecę, uważam, że za bardzo skupił się na marketingu. Rozumiem, że obiecując chociażby budowę galerii chciał dobrze, ale marketing też musi mieć solidne podstawy – podkreśla pełnomocnik.
O pełnym zaufaniu do Anny Białek mówi z kolei radna Danuta Hajok. - Anna nigdy mnie nie zawiodła, czego nie mogę powiedzieć o prezydencie Kiecy. Bardzo lojalnie wspierałam go przez całą kadencję, jednak w momencie, gdy zmienił wcześniejsze ustalenia w sprawie kilku ważnych uchwał, poinformowałam go, że czuję się zwolniona w obowiązku bycia w koalicji. Zaufanie to podstawa – twiedzi radna.
- Anna Białek nie obiecjuje niczego na wyrost. Znam ją od lat i wiem, że zawsze mówi prawdę. Jestem członkiem komisji budżetu i przekonują mnie jej plany. W kolejnej kadencji będzie liczyło się racjonalne wydawanie pieniędzy. Każda złotówka będzie na wagę złota – zapewnia z kolei radny Stanisław Stachoń.
MaS
Komentarze (7)
Dodaj komentarz