Cinquacento doszczętnie spłonęło
Około godziny 13.20, na bocznej ulicy Wodzisławskiej w Krostoszowicach, doszczętnie spłonął fiat cinquacento. - Zobaczyliśmy dym spod maski. Wyszliśmy z samochodu. Później wszystko trwało jakieś 3 sekundy. Nie zdążyłem nawet wyciągnąć dukumentów - relacjonuje kierowca.
Około godziny 13.20 do Państwowej Straży Pożarnej wpłynęła informacja o pożarze fiata cinquacento na bocznej ulicy Wodzisławskieh w Krostoszowicach, tuż przy granicy z Wodzisławiem. Dyżurny zadysponował do działań jeden średni samochód gaśniczy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Wodzisławiu Śląskim. Mimo szybkiej akcji strażaków samochód spłonął doszczętnie. W zdarzeniu na szczęście nikt nie ucierpiał.
Samochodem podróżowało małżeństwo. - Zobaczyliśmy dym wydobywający się spod maski, więc wyszliśmy na zewnątrz. Później wszystko trwało już jakieś 3 sekundy. Nie zdążyłem nawet wyciągnąć dokumentów, które wiozłem - relacjonuje mężczyzna.
(m)
Komentarze (1)
Dodaj komentarz