W Mszanie symbolicznie upamiętnili rocznicę tragicznego Marszu Śmierci

Tradycyjny Marsz Ku Pamięci, organizowany przez pana Jana Stolarza z Radlina, dla upamiętnienia tragicznego Marszu Śmierci ze stycznia 1945 roku, tym razem odbył się w nieco innej formie.
Nie było kilkudniowego marszu podzielonego na etapy. Rano, w czwartek, 21 stycznia, uczestnicy wsiedli do samochodów w Oświęcimiu, około godz. 10.00 wzięli udział w Mszy św. w Studzionce, a następnie przejechali przez Pawłowice i Jastrzębie Zdrój do Mszany.
Tu zatrzymali się przy cmentarzu i wraz z Wójtem Gminy Mszana zapalili znicz na Grobie Ofiar Marszu Śmierci. Następnie pojechali do Wodzisławia Śląskiego, na dworzec kolejowy, na którego ścianie znajduje się tablica upamiętniająca ofiary nazistowskiego KL Auschwitz-Birkenau, które zginęły w trakcie marszu z obozu na dworzec, skąd następnie wysyłano transporty w głąb Rzeszy.
Informowaliśmy również, że kilka dni wcześniej, 17 stycznia, w 76. rocznicę rozpoczęcia tragicznej ewakuacji obozu, na grób w Mszanie upamiętniający 33 ofiary tej tragedii przyjechała delegacja Muzeum Auschwitz - Birkenau na czele z dr Jackiem Lachendro. Obecny nad mogiłą był także przedstawiciel grupy piechurów - Robert Furtak z Połomi.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz