Ten kierowca udowodnił, że można pracować za trzech

Słoweński kierowca zatrzymany 12 lipca przy wjeździe do Polski od wielu dni prowadził pojazd bez żadnych ograniczeń czasowych. Aby to ukryć używał naprzemiennie aż 3 kart do tachografu. Dwie z nich miał schowane… we własnych butach. Zapłacił na miejscu ponad 30 tysięcy złotych.
W dniu 12 lipca 2023 r. na autostradzie A1 w Godowie inspektorzy z wodzisławskiego oddziału śląskiej WITD poddali kontroli pojazd należący do słoweńskiego przewoźnika, którym przewożono kontener z częściami samochodowymi z portu Koper w Słowenii do Gliwic. Kierowcy nakazano wykonanie wydruku z karty kierowcy. Uwagę kontrolującego inspektora od razu zwrócił wpis manualny wykonany po pewnym okresie aktywności kierowcy, dotyczący ponad 2,5-godzinnego okresu.
Po wykonaniu wydruku z pojazdu stało się jasne, że w tym enigmatycznie opisanym okresie czasu szofer ten prowadził, używając innej, nie swojej, karty do tachografu. Inspektorzy bardzo szybko uzyskali od kierowcy przyznanie się do używania aż dwóch cudzych kart, które ukrył w swoich butach i sam przekazał inspektorom do kontroli. Oznajmił, że karty należą do kierowców obecnie przebywających w Bośni. W kontrolowanym okresie Słoweniec wielokrotnie używał naprzemiennie trzech kart – swojej i dwóch kolegów – na terytorium Słowenii, Czech, Słowacji i Węgier.
Ponieważ ostatnie użycie cudzej karty miało miejsce w aktualnym dziennym okresie rozliczeniowym, kierowcy zatrzymano prawo jazdy na 3 miesiące. Po przypisaniu kontrolowanemu danych z obu cudzych kart ujawniono łącznie 32 naruszenia, które obciążały przedsiębiorcę oraz 11 wobec zarządzającego transportem. Gdyby nie ustawowe ograniczenie wysokości kary możliwej do nałożenia na przewoźnika, wyniosłaby ona 47 000 zł., a zarządzający zapłaciłby 5 500 zł. Skończyło się jednak na 12 tysiącach zł. dla przedsiębiorcy i 3 tysiącach dla zarządzającego.
Kierowca przyjął łącznie 31 mandatów karnych na kwotę 15 800 zł. Zatrzymano też dowód rejestracyjny naczepy z powodu różnej siły hamowania na kołach tej samej osi. Najbardziej rażące naruszenia ujawnione w trakcie kontroli to czas jazdy dziennej wynoszący ponad 30 godzin, czas jazdy bez wymaganej przerwy w wymiarze 7 godzin czy skrócenie dziennego okresu odpoczynku o ponad 8,5 godziny i 32 minuty. Kierowca niemal od razu zapłacił całość wyliczonej kary i kaucji czyli 30 800 zł.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz