Do szczęścia Lilki nie trzeba już dużo. Apel o pomoc

Lilianka Sówka, urocza wodzisławianka, bardzo potrzebuje w swoim domu windy, która pomoże jej i jej rodzinie w codziennym funkcjonowaniu. Rodzice zbierają fundusze na ten cel, ale brakuje jeszcze nieco ponad 7 tys. zł.
- Lilka, nasza córeczka, urodziła się niepełnosprawna. Tylko my i Bóg jeden wie, ile ona już wycierpiała… Walka zaczęła się jeszcze przed narodzinami naszej córci i trwa do dziś. Gipsy, rehabilitacja, operacje, łzy i ból… Niestety znaleźliśmy się w bardzo trudnej sytuacji, w której po raz kolejny musimy prosić o pomoc wszystkich ludzi dobrej woli. Lila ma już 10 lat, porusza się na wózku, nie jest już malutkim dzieckiem i coraz trudniej nosić ją na rękach... — czytamy w opisie zbiórki na portalu siepomaga.pl.
- Niestety musimy zrobić zewnętrzny podnośnik dla osoby niepełnosprawnej. Mieszkamy na pierwszym piętrze, żona nie daje już sama rady znieść Lilki. Gdy jestem w pracy, a pracuję dużo i długo, by zarobić na leczenie córki, całymi dniami żona i córką są zamknięte w mieszkaniu... Lilka widzi piękne lato tylko przez okno, a co najgorsze, nie może z żoną do lekarza czy na rehabilitację... Gdyby coś się stało, są uziemione w mieszkaniu, żona nie zniesie jej sama. Łzy się cisną do oczu — nie dosyć, że Lilka jest chora, to musi znosić kolejne przeszkody codziennego życia. Bez podnośnika, działającego jak winda, będzie zamknięta w domu. Prosimy o pomoc! - dodają rodzice Lilki.
Jeżeli tylko możecie, wesprzyjcie Lilkę. Razem możemy zdziałać cuda. Dajmy Lilci szansę na łatwiejsze życie!
Wspomóc zbiórkę można TUTAJ.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz