Krew to najcenniejszy dar życia
Listopadowe Dni Honorowego Krwiodawstwa są okazją do uhonorowania zasłużonych krwiodawców. Wśród wyróżnionych był również 74-letni Aleksander Wichtowski z Pszowa, który w ciągu całego swojego życia oddał 110 litrów krwi. Przeciętny człowiek ma jej około 4-5 litrów!
Dziś Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Raciborzu zorganizowało spotkanie w restauracji Braxton. Były podziękowania i odznaczenia. Krwiodawcom dziękowała dyrektor RCKIK w Raciborzu, Maria Wiecha. Podkreślała, że krew to dar życia, najcenniejszy, jaki można dać innemu człowiekowi. W części oficjalnej odbyła się prezentacja obrazującą osiągnięcia krwiodawstwa w naszym regionie, obejmującym całą zachodnią ścianę województwa śląskiego.
W 2009 r. odnotowano 50.747 donacji, w tym roku, do października, 46.519. Tak dobre wyniki to zasługa nie tylko Centrum, ale także klubów HDK. Dzięki grantowi z EEA Grants zakupiono ambulans do poboru krwi. W tym roku zanotowano w nim ponad 8 tys. donacji. Do akcji honorowego krwiodawstwa włączają się aktywnie szkoły i parafie. Podziękowania od dyr. Marii Wiechy odebrał dziś także ks. Wojciech Modelski, Diecezjalny Duszpasterz Honorowych Dawców Krwi, na co dzień wikariusz w parafii św. Mikołaja w Raciborzu.
Wśród wyróżnionych był również 74-letni Aleksander Wichtowski z Pszowa, który w ciągu całego swojego życia oddał 110 litrów krwi. Przeciętny człowiek ma jej około 4-5 litrów! Jego przygoda z krwiodawstwem rozpoczęła się w 1957 roku, kiedy pracował na kolei. Pewnego razu doszło do wypadku, wykoleił się pociąg i lekarze potrzebowali krwi dla ofiar. Postanowiono zorganizować zbiórkę. Wichtowski zgłosił się na ochotnika i po raz pierwszy oddał krew. Później pracował na kopalni Anna w Pszowie, gdzie przystąpił do kopalnianego Klubu Krwiodawstwa i wtedy też zaczął oddawać krew już regularnie.
Robił to nie tylko dla innych, ale również dla siebie, wychodząc z założenia, że i on może kiedyś potrzebować czyjejś krwi. Ma dziś 72 lata i nie może już być dawcą, ale mimo to promuje takie działania i namawia młodych, by właśnie w ten sposób pomagali innym ludziom, zwłaszcza teraz, kiedy zasoby w bankach krwi są coraz mniejsze. Z dumą także opowiada o swoich licznych odznaczeniach, które zdobył w czasie swojej misji. Najważniejsze wśród nich jest Kryształowe Serce.
Dawcy, którzy oddali ponad 50 l krwi: Zdzisław Bembenek, Jan Sołtys, Franciszek Szyra, Andrzej Połomski, Dariusz Przeździęg.
Dawcy, którzy oddali ponad 25 l krwi: Jacek Bornita, Dariusz Ciszewski, Stefan Domański, Zbigniew Janiak, Krzystof Jędrusiak, Dariusz Jędzura, Maciej Kappa, Andrzej Kolano, Mirosław Konsek, Krzysztof Kowalczyk, Mirosław Koziński, Kulbacki Henryk, Jerzy Nowak, Tomasz Pluta, Dariusz Śliwiński, Adam Tokarczyk, Andrzej Wasilewski, Henryk Wieśniewski, Andrzej Wójcicki.
Zasłużony Honorowy Dawca Krwi I stopnia: Zdzisław Bal, Radosław Karpowicz, Tadeusz Kłosek, Adrian Krupa, Marcin Kulczycki, Grzegorz Skowronek, Agata Stankiewicz, Bartosz Wiśniewski, Wiesław Wróbel.
Zasłużony Honorowy Dawca Krwi II stopnia: Jan Centner, Krzysztof Cieszyński, Andrzej Czolij, Sławomir Czyż, Zdzisław Czyż, Bogusław Keler, Ignacy Leśniak, Krzysztof Paszkowski, Leszek Pierchała, Angelika Pietrzyk, Mariusz Rębisz, Sebastian Tomaszewski.
Lucyna Delong odebrała z rąk Mariana Solarka, prezesa Stowarzyszenia Honorowych Dawców Krwi im. Ks. Józefa Niedzieli w Rybniku, odznakę Honorowy Dawca Krwi - Zasłużony dla Zdrowia Narodu. Uczyniła to za zmarłego męża Henryka.
(w), IŚ
Komentarze (0)
Dodaj komentarz