To będzie nasza tajemnica. Fałszywe porwanie 4-latka w Gorzyczkach

W piątkowe popołudnie, 28 lutego 2025 roku, w mediach społecznościowych pojawiła się informacja o rzekomym porwaniu dziecka sprzed jednego ze sklepów w Gorzyczkach. Zaniepokojony klient, będący świadkiem sytuacji, usłyszał wypowiedź starszego mężczyzny, która wydała mu się niepokojąca. W reakcji na to zdarzenie powiadomił policję, podejrzewając, że mogło dojść do uprowadzenia około czteroletniego chłopca.
Słowa, które wzbudziły podejrzenia
Do zdarzenia doszło około godziny 15:00 w sklepie przy ulicy Polnej w Gorzyczkach. Klient, który robił zakupy, zauważył dziecko przebywające w towarzystwie starszego mężczyzny. W pewnym momencie usłyszał, jak senior mówi do chłopca: "To będzie nasza tajemnica." Słowa te wzbudziły jego niepokój, dlatego postanowił uważniej przyjrzeć się sytuacji. Po chwili zarówno dziecko, jak i mężczyzna opuścili sklep, a według relacji zamieszczonych w mediach społecznościowych, chłopiec mógł być zapłakany.
Zaniepokojony świadek natychmiast powiadomił policję, obawiając się, że mogło dojść do porwania.
Szybka reakcja policji i ustalenia funkcjonariuszy
Zgłoszenie zostało przyjęte przez dyżurnego wodzisławskiej komendy, który niezwłocznie skierował na miejsce patrol z Komisariatu Policji w Gorzycach. Policjanci przeprowadzili rozmowę z pracownicą sklepu oraz dokonali analizy monitoringu. Zastępca oficera prasowego Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu Śląskim, podkom. Łukasz Piórkowski, potwierdził, że funkcjonariusze szczegółowo zweryfikowali sprawę i nie stwierdzili żadnych niepokojących okoliczności.
"Dziecko swobodnie poruszało się po sklepie, a mężczyzna, z którym było, został przez nie nazwany dziadkiem. Dokonali wspólnie zakupu, a ich zachowanie w żaden sposób nie sugerowało, że dzieje się coś niepokojącego. Po rozmowie z obsługą sklepu ustaliliśmy, że wspomniana "tajemnica" dotyczyła zakupu słodyczy w sekrecie przed rodzicami" - wyjaśnia podkom. Piórkowski.
Brak potwierdzenia wersji o porwaniu
Policja nie otrzymała żadnych innych zgłoszeń mogących wskazywać na rzeczywiste zagrożenie. Do tej pory żaden z rodziców nie zgłosił zaginięcia dziecka, a monitoring nie dostarczył dowodów wskazujących na nieprawidłowości.
"Nie mamy żadnych informacji sugerujących, że mogło dojść do uprowadzenia. Zabezpieczyliśmy dostępne materiały, jednak tablice rejestracyjne pojazdu, którym oddalili się chłopiec i mężczyzna, nie były widoczne. Trzymamy rękę na pulsie i pozostajemy w gotowości, jednak na ten moment nie ma podstaw do stwierdzenia, że doszło do przestępstwa" - zapewnia podkom. Łukasz Piórkowski.
Dezinformacja w mediach społecznościowych
Wydarzenie to jest kolejnym przykładem, jak szybko niepotwierdzone informacje mogą rozprzestrzeniać się w mediach społecznościowych, wywołując niepotrzebną panikę. Choć czujność i szybka reakcja obywateli są kluczowe dla zapewnienia bezpieczeństwa, równie istotne jest weryfikowanie faktów i unikanie rozpowszechniania niesprawdzonych doniesień.
Policja apeluje, aby w przypadku podejrzenia przestępstwa zawsze zgłaszać sprawę odpowiednim służbom, jednocześnie zachowując rozwagę w formułowaniu publicznych komunikatów, zwłaszcza w mediach społecznościowych.
Sprawa została uznana za wyjaśnioną, a policja nie prowadzi dalszych działań.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany