W Radlinie jak w Sejmie
Warunki pracy radlińskich radnych zmieniły się nie do poznania. Teraz każdy z nich ma swojego pilota, za pomocą którego głosuje. O tym, że radny chce zabrać głos, informuje czerwona dioda. - Zupełnie jak w Sejmie – mówi o elektronicznym systemie do głosowania sekretarz UM, Piotr Absalon.
Maszynka do głosowania ruszyła. Podczas wtorkowej sesji radlińscy radni korzystali z dobrodziejstw elektronicznego systemu do głosowania. - Na komisjach były próby. Chcieliśmy sprawdzić, jak ten system działa – mówi radny Konrad Zieleźny. - Okazuje się, że jest bardzo prosty w obsłudze – zapewnia.
W sali obrad Urzędu Miasta został zainstalowany nowy system nagłaśniający z możliwością moderowania dyskusji. Gdy radny chce zabrać głosć, naciska przycisk, który uruchamia czerwoną diodę zamontowaną w mikrofonie. - Wtedy radnemu udziela się głosu. W każdej chwili można mu też głos odebrać – wyjaśnia sekretarz UM, Piotr Absalon.
Nowością jest również elektroniczny, imienny system głosowania. - Każdy radny dostał pilota, za pomocą którego głosuje. Odpowiednie oprogramowanie zbiera głosy i wyświetla wyniki na tablicy – mówi sekretarz UM. Dzięki systemowi bez trudu będzie można sprawdzić jak poszczególni radni głosowali w konkretnych sprawach. I to przez całą kadencję.
Elektroniczny system do głosowania jest elementem projektu "Elektroniczny System Wspomagania Zarządzania w Urzędzie Miasta Radlin i jednostkach podległych". Celem projektu jest modernizacja, rozbudowa oraz integracja systemów informatycznych urzędu i jednostek organizacyjnych Radlina. Projekt współfinansowany jest przez Unię Europejską w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego. - Cały projekt to koszt 1,8 mln zł – podsumowuje Absalon.
MaS
Komentarze (0)
Dodaj komentarz