Wszystko jasne-pięć placówek do likwidacji
Nie pomogły listy protestacyjne oraz bunt rodziców i nauczycieli. Po dyskusjach i analizach są pierwsze przymiarki do likwidacji placówek oświatowych. Od września mogą przestać istnieć dwa zespoły szkolno-przedszkolne oraz gimnazjum i szkoła podstawowa. Za rok zniknie kolejna placówka.
Na dzisiejszej konferencji prasowej prezydent Mieczysław Kieca i wiceprezydent Eugeniusz Ogrodnik przedstawili projekt uchwały o zamiarze likwidacji placówek oświatowych. Dokument zawiera pięć punktów. Pierwszy zakłada likwidację z dniem 31 sierpnia Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 2 przy ul. Jastrzębskiej na Wilchwach. Podobny los czeka Zespół Szkolno-Przedszkolny nr 4 przy ul. Górniczej w dzielnicy Jedłownik.
Zlikwidowany, ale dopiero 31 sierpnia 2012 r., ma być także Zespół Szkolno-Przedszkolny nr 5 przy ul. Bolesława Chrobrego w dzielnicy Radlin II. Opóźnienie decyzji o likwidacji o rok jest spowodowane tym, w Szkole Podstawowej nr 17, do której mają zostać przeniesieni uczniowie, trwa obecnie remont.
Czwarty punkt uchwały zakłada likwidację, poprzez zaprzestanie naboru, Gimnazjum nr 4 przy ul. Armii Krajowej 11, wchodzącego w skład Zespołu Szkół nr 1. Uczniowie z dzielnicy Wilchwy będą mogli rozpocząć naukę w Gimnazjum nr 1 przy ul. Wałowej. Naboru nie będzie też w Szkole Podstawowej nr 1 przy ul. Wałowej, wchodzącej w skład zespołu Szkół nr 2.
Zarówno prezydent Mieczysław Kieca i wiceprezydent Eugeniusz Ogrodnik podkreślali, że trzeba likwidować po to, by szukać oszczędności w miejskiej kasie, ale również by uporać się z niżem demograficznym. - Jeszcze 10 lat temu w Wodzisławiu rodziło się około 680 dzieci. Obecnie liczba ta zmiejszyła się do 400-500 urodzeń – stwierdził prezydent Kieca.
Nie wiadomo, ile konkretnie miasto zyska na reorganizacji sieci placówek oświatowych. - Trudno mówić o liczbach. Podejrzewamy, że będzie to od około 2 mln złotych wzwyż – powiedział Kieca.
Do tej pory do Urzędu Miasta miasta zgłosiło się 7 podmiotów, które deklarują chęć przejęcia zespołów szkolno-przedszkolnych. Pierwszeństwo otrzymają jednak rodzice, którzy będą mogli zakładać stowarzyszenia i zarządzać szkołami. - Zakładane placówki muszą muszą być bezpłatne – zagwarantował Kieca. - Jako miasto chcemy użyczać lub dzierżawić budynki placówek za symboliczne pieniądze, by nie dociążać kosztami nowych organów prowadzących – podkreślił. - Chcemy również, by oferta nowych zespołów szkolno-przedszkolnych została rozszerzona o niewielkie żłobki – dodał.
A co z nauczycielami z likwidowanych placówek? - Jeśli rodzice zadecydują o przeniesieniu oddziałów z likwidowanej placówki do innej, to nauczyciele przejdą wraz z oddziałami i zwolnienia będą pojedyczne – zaznaczył wiceprezydent Ogrodnik. Jeśli nauczyciele zdobędą zatrudnienie w placówkach przejętych przez nowe organy, muszą pamiętać, że przestaną ich dotyczyć przepisy zawarte w Karcie Nauczyciela.
MaS
Komentarze (20)
Dodaj komentarz