Zamiast Egiptu Grecja albo Hiszpania
Wodzisławianie masowo zmieniają terminy wylotów do Egiptu lub wybierają inne kierunki podróży, najchętniej europejskie. - Grecję lub Hiszpanię. Dużym zainteresowaniem cieszą się również Wyspy Kanaryjskie, Turcja albo Baleary – mówi Bożena Kmieć z biura informacji turystycznej MedTur.
Tysiące demonstrantów na ulicach, krzyki i płonące opony – ten widok przemawia do wodzisławian, którzy masowo zmieniają terminy wczasów w Egipcie. - Właściwie nikt nie rezygnuje z wykupionych wycieczek. Nasi klienci albo wybierają inny termin wylotu, albo zmieniają kierunek podróży – zapewnia Bożena Kmieć z biura informacji turystycznej MedTur w Wodzisławiu i dodaje, że sytuacja w kraju nad Nilem jest na tyle dynamiczna, że inna decyzja byłaby mało rozsądna. - W tej chwili nawet gdyby ktoś chciał spędzieć urlop w Egipcie, to może mieć problem, bo większość organizatorów zawiesiła loty minimum na miesiąc – zaznacza.
Zamiast wypoczynku pod piramidami biura podróży proponują alternatywne kierunki. Klienci mają prawo zamienić swoją ofertę na inną o takim samym standardzie, albo domagać się natychmiastowego zwrotu wszystkich poniesionych wydatków. - Zdecydowana większość wybiera tę pierwszą opcję. Teraz wodzisławianie najchętniej podróżują do Grecji, Hiszpanii, Turcji, na Wyspy Kanaryjskiej albo Baleary – wylicza Gabriela Lotton z biura MedTur. Wzięcie mają też oferty z dojazdem własnym. - Do Chorwacji albo Włoch – dodaje pani Gabriela. Jej zdaniem wyłącznie Egiptu z wachlarza ofert biur podróży spowoduje, że w będzie mniej ofert last minute. - Dlatego warto rezerwować wycieczki już teraz – podkreśla.
W wodzisławskim biurze podróży Forte oferty wylotów do Egiptu nadal są, ale zainteresowanie żadne. - Jeszcze niedawno tydzień w Egipcie kosztował 2 tys. zł. Dziś można polecieć za 1200 zł. Ale amatorów brak – mówi Małgorzata Bzdek. Z kolei Monika Wójcik, która również pracuje w biurze Forte uważa, że obraz zamieszek w Egipcie pokazywany przez polskie media jest przesadzony. - W kurortach jest bezpiecznie. Tour operatorzy na bieżąco monitorują tam sytuację. Z dzieckiem do Egiptu bym nie pojechała, ale z mężem już tak – zaznacza. 70 proc. klientów biura decyduje się jednak na zmianę kierunku podróży. - Skoro można mieć pewność, że wypoczniemy w bezpiecznym miejscu, to czemu z tego nie skorzystać - podkreśla Małgorzata Bzdek.
MaS
Komentarze (0)
Dodaj komentarz