Radny Jan Zemło: to był dups
Czy były wiceprezydent Wodzisławia, Jan Zemło dopuścił się zaniedbań w sprawie budowy kanalizacji? Obecne władze miasta będą kompletować dokumenty, które mają to wyjaśnić. - Nie ma ani jednego dokumentu świadczącego o tym, że byłem hamulcowym. Dość szkalowania Jana z Zawady – zapowiedział Zemło.
Pomiędzy prezydentem Mieczysławem Kiecą, a obecnym radnym i byłym wiceprezydentem miasta, Janem Zemło, doszło dziś do mocnego starcia. Podczas obrad komisji gospodarki komunalnej Zemło nie krył niezadowolenia z faktu, że dzielnica Zawada, którą reprezentuje, otrzymała za mało środków na inwestycje. - I w dodatku nie mamy kanalizacji – wypalił radny.
Ostatnie stwierdzenie Zemły podziałało na prezydenta Mieczysława Kiecę jak płachta na byka. - Teraz odwraca pan kota ogonem, ale w czasie, gdy był pan wiceprezydentem, robiliście wszystko, żeby skłócić ościenne gminy, co opóźniło rozpoczęcie budowy kanalizacji w ramach Funduszu Spójności – zauważył Kieca i dodał, że gdyby opóźnień nie było, dzielnica Zawada zostałaby też objęta budową kanalizacji.
Radny Zemło nie czuje się odpowiedzialny za zaniedbania. Słowa prezydenta Kiecy przyjął z uśmiechem. - Cieszę się, że skończył pan z Wersalem i wrócił do retoryki, że Zemło jest wszystkiemu winny. Każde zebranie w Zawadzie rozpoczynał pan od stwierdzenia, że Jan Z. to, albo Jan Z. tamto. Dość się nasłuchałem o Janie z Zawady. To był tylko dups – stwierdził radny i zaapelował do prezydenta Kiecy, by ten przedstawił dokumenty świadczące o winie Zemły w sprawie zaniedbań przy budowie kanalizacji. - Jak będą dokumenty, to za wszystko przeproszę, ale wiem, że ich nie ma – zapewnił radny.
Ponadto Zemło stwierdził, że PWiK to relikt przeszłości, w którym prezesi zarabiają olbrzymie pieniądze oraz że prezydent Kieca jak zwykle mija się z prawdą i nieustannie go szkaluje. - Słowo "szkaluje" ma swoje umocowanie w przepisach, więc jeśli czuł lub czuje się pan szkalowany, to może wystąpić do odpowiednich organów – stwierdził w odpowiedzi Kieca.
W związku z tym, że dyskusja między prezydentem a radnym Zemłą zdawała się nie mieć końca, radny Mariusz Ganita zaproponował, że trzeba zebrać dokumenty i dokładnie prześwietlić całą sprawę. - Padły ostre słowa. Kanalizacja to dla miasta strategiczna inwestycja, ale musimy opierać się na dokumentach – podkreślił. Z kolei przewodniczący komisji, radny Roman Szamatowicz zobowiązał się, że w najbliższych miesiącach, po zebraniu potrzebnej dokumentacji, jedna z komisji zostanie poświęcona tematowi budowy kanalizacji.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz